Piąty tom z serii "Kamienie" poświęcony w całości jednemu programowi politycznemu, który opracował w 1979 roku Leszek Moczulski.
Autorem okładki jest Mariusz Front.
Książka współfinansowana przez Gremi Media S.A.
328 stron formatu B5, twarda oprawa.
Książka jest do nabycia tylko drogą sprzedaży wysyłkowej.
Ze wstępu:
W wyniku realizacji projektu „Rewolucja bez rewolucji z perspektywy 40 lat” przygotowaliśmy sześć tekstów poświęconych analizie broszury politycznej Leszka Moczulskiego, która ukazała się
w czerwcu 1979 roku.
Zadbaliśmy o daleko idący pluralizm polityczny autorów. Mamy więc dr. Bohdana Urbankowskiego, który współpracował z Leszkiem Moczulskim jeszcze w latach 70. Urbankowski, podobnie jak dr Wojciech Błasiak, należał w przeszłości do Konfederacji Polski Niepodległej. Prof. Aleksander Hall był razem z Leszkiem Moczulskim uczestnikiem Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, ale potem ich drogi ideowe rozeszły się: Moczulski założył KPN, a Hall został jednym z liderów Ruchu Młodej Polski. Obie organizacje (KPN i RMP) stanowiły ważny składnik opozycji przedsierpniowej.
Z zupełnie innym politycznym obozem związany był wybitny socjolog prof. Jerzy Wiatr. Z kolei prof. Krzysztof Łabędź i dr Maciej Zakrzewski nie zajmowali się praktycznym uprawianiem polityki.
Każda z tych osób analizuje Rewolucję bez rewolucji z innego punktu widzenia i pod odmiennym kątem. Mamy bowiem filozofa, dramaturga i poetę w jednej osobie, mamy dwóch socjologów, dwóch politologów i historyka. Wszyscy z tytułami co najmniej doktorów.
Bohdan Urbankowski, wybitny znawca poglądów Józefa Piłsudskiego i autor klasycznej już pracy Filozofa czynu: światopogląd Piłsudskiego postrzega broszurę Leszka Moczulskiego z perspektywy myśli (i praktyki) piłsudczykowskiej. Przypomina także szeroko historyczny kontekst powstania tego tekstu.
Maciej Zakrzewski skupia się na polskiej myśli niepodległościowej XIX i XX wieku, aby z tej perspektywy przedstawić tekst Moczulskiego.
Krzysztof Łabędź przedstawia politologiczną analizę "Rewolucji bez rewolucji" na tle innych programów politycznych polskiej opozycji antysystemowej lat 70. ub. wieku.
Wojciech Błasiak koncentruje się na jednej tezie, którą stara się udowodnić – program Moczulskiego można było zrealizować już w latach 1980–1981, gdyby nie błędy przywódców Solidarności.
Aleksander Hall przytacza wiele ciekawych uwag związanych z własnymi wspomnieniami wspólnej z Leszkiem Moczulskim opozycyjnej działalności w ramach Ruchu Obrony. Podaje także szczegóły towarzyszące ich politycznemu rozejściu się, które było konsekwencją różnic ideowych, sięgających jeszcze relacji Piłsudski – Dmowski.
Jerzy Wiatr patrzy na Moczulskiego przez zupełnie inne okulary – niemal całe dorosłe życie związany był z PZPR, w pewnym okresie życia był bliskim współpracownikiem Wojciecha Jaruzelskiego, był także dyrektorem Instytutu Podstawowych Problemów Marksizmu i Leninizmu przy Komitecie Centralnym PZPR. Ocenia program Moczulskiego z perspektywy swojej życiowej drogi politycznej i swoich wyborów.
Na koniec przypominamy "Rewolucję bez rewolucji" Leszka Moczulskiego tak, aby każdy mógł wyrobić sobie własne zdanie o tym tekście po lekturze innych opinii. Dla części czytelników będzie to zapewne okazja do tego, aby po latach po raz kolejny sięgnąć do tego opracowania.
W posłowiu starałem się przedstawić Rewolucję bez rewolucji w kontekście całego projektu politycznego, realizowanego przez nurt niepodległościowy w latach 1956–1991.