Na początku 1982 Waldemar Czechak (niebędący wcześniej członkiem
KPN) nawiązał kontakt z działaczami KPN w Białymstoku (m.in.
Bondarykiem) i utworzył grupę pod nazwą Demokratyczny Ruch
Oporu. Bondaryk wydawał gazetkę pod tym samym tytułem, w której
zapowiadano działania zbrojne w odpowiedzi na wprowadzenie stanu
wojennego. Grupa organizowała nie tylko spektakularne akcje
małego sabotażu (malowanie haseł i wieszanie transparentów w
trudno dostępnych miejscach), ale także organizowała akcje o
charakterze terrorystycznym.
5 lutego 1982 podpalono III komisariat MO przy ul.
Antoniukowskiej (do jego wnętrza wrzucono butelkę z benzyną) i
rozrzucono ulotki ("Solidarność żyje, broni ma pod dostatkiem").
21 lutego podpalono sklep Wojskowej Centrali Handlowej
mieszczący sie w budynku zamieszkałym przez oficerów milicji i
wojska (m.in. przez komendanta wojewódzkiego MO).
Podjęto działania w celu podpalenia kolejnych budynków: IV
komisariatu przy ul Mickiewicza (dwukrotnie - w lutym 1982 -
zrezygnowano z akcji w ostatniej chwili, gdyż budynek był silnie
strzeżony przez patrole milicji i wojska) oraz komisariatu
kolejowego (21 lutego zrezygnowano z akcji w ostatniej chwili z
uwagi na dużą ilość osób na dworcu kolejowym). Planowano też
zniszczenie budynku KW PZPR. W tym celu przygotowano butelki z
benzyną i lontem i gromadzono materiały wybuchowe (proch
strzelniczy), skonstruowano bombę zegarową.
29 kwietnia zatrzymano Leszka Barana, Franciszka Bartnickiego,
Andrzeja Dytmana, Zbigniewa Gocławskiego i Jerzego Wysockiego.
Czechak nie został wtedy schwytany, co spowodowało, że sprawcy
nie otrzymali wyroków w trybie doraźnym. Czechak ukrywał się
m.in. w mieszkaniu Stanisławy Dudzińskiej. Złapano go w
zakonspirowanym lokalu na os. Dziesięciny 25 czerwca 1982. Na
przełomie lipca i sierpnia 1982 w areszcie milicyjnym został
dwukrotnie pobity, gdy podjął dwutygodniową głodówkę, domagając
się przeniesienia do aresztu śledczego przy ul. Kopernika (gdzie
były lepsze warunki w celi). Cała grupa pozostawała w areszcie
mino amnestii ogłoszonej 22 lipca 1983.
18 listopada 1983 Czechak został skazany na 3,5 roku więzienia,
Gocławski - na 3 lata, Dytman - na 2 lata a Wysocki na 1,5 roku
(bez zawieszenia). Postępowanie wobec Barana umorzono w sierpniu
1983 a Bartnickiego uniewinniono. Dopiero po wydaniu wyroku
skazani zostali wypuszczeni na wolność a sąd wystąpił do
prokuratury o zastosowanie wobec nich amnestii z lipca 1983.
|